Jak upadnę - wstanę , a wtedy masz przejebane .
Wolę siedzieć z chłopakami, którzy wywołują na mojej twarzy uśmiech, niż z dziewczynami, które siadają w kółku i obrabiają każdemu dupę. : )
Proponuję by każdy zajął się sobą i odpierdolił się od reszty. AMEN.
Gdyby nie fakt, że potrafię być wredna, sprytna i upierdliwa, nie miałabym nic. Ale gdybym miała fajniejszy tyłek,dłuższe nogi i całkowity brak szacunku do samej siebie, zapewne miałabym wszystko.
ja nie potrzebuję motywacji.generalnie mam na wszystko wyjebane i zaczynam od początku.^^
`bo w życiu są chwile , za które człowiek oddałby całe życie ♥
czasami fajnie jest usłyszeć ,,dobrze że jesteś,, ; )
Jeśli chcą Cię zniszczyć kłamstwem Ty zabij ich szczerością .
-Mówią mi olej go ... możesz mieć każdego ... ale ja chce tylko JEGO ..
Dziwnie tak,kiedy na nikim ci nie zależy.
nie czekasz na żadną wiadomość.
nie czujesz strachu że ktoś zniknie.
Dziwnie.Bezpiecznie.Pusto.
...Nie jetem jednak pewna..
Czy to poczucie bezpieczeństwa mi odpowiada...
Przytulanie to taka witamina, której czasami potrzebuje każdy człowiek. Jej niedobór powoduje osamotnienie.
ogarniam . ogarniam . ogarniam .. próbuję chociaż...
najbardziej nie lubię momentów, kiedy zaczynam doceniać człowieka, którego straciłam. kiedy rozumiem ile dla mnie znaczył, a jedyne co mi pozostało to żyć ze świadomością, że nie mam szans na jego odzyskanie.
ej , dość mam smutku, będę szczęśliwa, choćbym miała sobie to szczęście ku*wa narysować !
szczęście zamyka się na bardzo mały kluczyk, który łatwo zgubić .
✌`gwałcę uśmiechem, demoralizuję spojrzeniem.
~Zapomnij o nim .
~Nie mogę ..
~Dlaczego ?
~A Ty pamiętasz ile to jest 2+2 ?
~Pamiętam .
~To weź kurwa zapomnij .!
Kubusiu jak się pisze MIŁOŚĆ ?
Prosiaczku tego się nie pisze, to się czuje ♥
Mimo tego, że jestem smutna potrafię się uśmiechać...
Bo czasem tylko Ciebie potrzebuje ♥
Upić się szczęściem, a później nie trzeźwieć ;*
Siedziała na twardym łóżku, z jej oczu płynęły łzy. Czuła smutek, ból który zabierał jej sens życia. Trzymał ją na uwięzi. A ona niewinna odgrywała durne role w jego teatrzyku. Brakowało jej "słońca", dostrzegała tylko deszcz.. Widziała zło, rozpacz, sny były koszmarem, życie piekłem.. Wzięła żyletkę do ręki i delikatnie ciągnęła linie wzdłuż żył. Krew wypływała z jej ciała, uciekała dusza a serce, które jeszcze przed chwilą normalnie funkcjonowało - ucichło. Zostawiło tylko małe jedno ukłucie. Śmierć przywitała się szyderczo, a ona szczęśliwa odeszła tam gdzie nie ma już nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz